Drzewo · [ Standardowy ] · Linearny+ Wiara

[Abadon]

Akurat ta "biblia" szatana nie bardzo oddaje istote tego problemu. Zreszta w cytowanym fragmencie satanista nie rozni sie niczym od deisty, a deizm to zupelnie inny poglad na swiat.
Tak naprawde cale to "dzielo" bylo od poczatku do konca nastawione na skandal i takie wlasnie jest...

[Hammer]

Biale, czarne, szare, jak ja to lubie nmówić, to pojęcie abstrakcyjne. "W każdym mieszka i dobro i zło" kwestia tylko taka że dla jednych jest objawiane dobro-biel, dla innnych zło-czerń, a dla innych troche tego i troche tego - szaroœć. Na temat dobra i zła mieszkajacego w istocie ludzkiej mozna polemizowac do woli, nigdy się nie dojcdzie do jednoznacznego porozumienia. Zawsze coœ może być kwestia spornš... tak juz to jest na tym œwiecie...

[widgetrex]

he he przypomina mis ie haslo wyborcze Walesy z ktoregos tam roku biale jest bile czarne jest czarne czy jakos tako to szlo...

a co do biblii fakt ze byla pisana z mysla o skandalu ale jednak troche prawdy w niej jest przynajmniej z mojego punktu widzenia na sprawe...niektore kawalki mozna smialo wyciac ale wtedy nie tworzylo by to takiej calosci i klimatu...

[widgetrex]

jak juz gdzies kiedys wspominalem ja tez sie uwazam za ateiste ale nie mozna nib byc do konca bo po prostu sie nie da

[Black Dog]

Hmm... Wierzę w Boga... i w zasadzie na tym się kończy. :confused: Na codzień ta wiara jest daleko poza moimi myœlami i œwiadomoœciš, ale bywa, że mnie nachodzi z wielkš siłš...

[-=[B0b3K]=-]

[QUOTE]widgetrex napisał(a)
to zalezy ale wedlug mnnie warto ja przeczytac...chocby dlatego ze w polsce i nie tylkko w polsce satanistow uwaza sie za ludzi ktorzy demoluja cmentarze zabijaja koty itp [/QUOTE]
zgadzam sie z tym, ze w Polsce panuje taki stereotyp...a podobno zyjemy w tolerancyjnym kraju, w ktorym kazdy moze wyznawac wiare jaka chce...ja sam wierze w Boga, ale nie trawie instytucji jaka jest kosciol i ksieza/biskupi...

[widgetrex]

tak ze wszystkich znanych mi osob bezposrednio z kosciolem zwiazanych to jedyna osoba godna reprezentowania tej wiary jest obecny papiez Jan Pawel II a reszta to...szkoda gadac
zreszta wiem ze to nie tylko moje zdanie ale mysli tak wielu ludzi

[shamandgg]

Ja jestem zatwardziałym agnostykiem.
Wierzę w istnienie swoje i innych, a idei praprzyczyny nie odrzucam - bo wiem, że swoim skromnym ludzkim rozumkiem nie jestem jej w stanie pojšć.

[widgetrex]

no tu jest wlasnie dylemat jest cos czy po prostu szukamy soobie wytlumaczenia na rzeczy ktorych nie umiemy lub nie chcemy tlumaczyc...czy jednak jest cos czego nie mozna ogarnac ludzka mysla...

[Hammer]

Sš żeczy niewyjaœnialne, wyjaœnić ich sie rozumem nie da, więc typowych ateistów nie ma!

[master_of_flamaster]

Kurcze, stara ta dyskusja. Jak mogłem ją przepczyć? No nic, może ktoś odpisze.
Co do ateizmu, mozna być jeszcze egzystencjonalistą (chyba dobrze napisałem?).
Właściwie, to ciekawi mnie sam koncept wiary. Dlaczego ludziska chcę wierzyć w coś abstrakcyjnego, w coś czego nigdy nie zobaczą i czego nie mogą mieć pewności?
Ja jestem chyba prawdziwym ateistą, ponieważ tak naprawdę w nic nie wierzę i nigdy nie odczuwałem potrzeby wiary w coś lub kogoś? Tak w ogóle to można być bardzo łatwo ateistą, wystarczy nie wierzyć w boga, siły nadprzyrodzone itp. Mozna w tym samym czasie wierzyć w coś innego nie związanego z wyzej wymienionymi np: w pieniądz wierzyć.

Hehe... ciekawe czy ktoś odpisze?

[Harry Lepper]

QUOTE

Dlaczego ludziska chcę wierzyć w coś abstrakcyjnego, w coś czego nigdy nie zobaczą i czego nie mogą mieć pewności?

No wlasnie, mnie tez ciekawi, dlaczego ludzkosc uwierzyla w te wszytskie atomy, dna i inne ewolucje :P

Wracajac do tematu, to ja jestem wierzacym katolikiem. Maja wiara nie jest idealna, ostatnio chcialem w sobie jakosc ja umocnic, wiec zaczalem czytac Pismo Swieta i powiem Wam, ze w wyniku tej lektury wiele zarzutow wobec tej wiary (a zwlaszcza wobec instytuacji Kosciola) stalo sie z mojej perspektywy bezpodstawnymi.

[DoPr]

Hym... No ja powiedzmy, że jestem niewierzący - po prostu nie wierzę w dogmaty. Ateistą też nie jestem, bo popieram to co niesie z sobą wychowanie w katolicyzmie. Pewnie jestem liberałem, bo nie obchodzi mnie co ludzie robią ze swoimi pieniędzmi (składki, radio Maryja itp.). Księży, Siostry zawsze traktowałem jak normalnych ludzi... Bo to są normalni ludzie. A że niektórzy nigdy nie powinni dostać święceń kapłańskich, to nie znaczy, że w ogóle należy zlikwidować kościół. Fanatykiem może i jestem jeśli chodzi o satanizm - uważam że należy tę "wiarę" wytepić, gdyż mnie się kojarzy głównie z morderstwami lub samobójstwami. Czy mozna być całkowitym ateistą?? Jasne, tak samo jak można być fanatykiem religijnym - z tym, że nie zgadzam się ani z jedną, ani z drugą stroną więc jestem gdzieś po środku... Mimo iż nie uznaję odcieni szarości, które podobnie jak powiedział czechu, uznaję za samousprawiedliwianie się ludzi - zdrowe dla psychiki, ale nie wiem czy zdrowe dla innych.

[Hammer]

Wiecie, chęc wiary sama w sobie zawiera sens niematerialności. Jeśli coś widzisz, nie musisz wierzyć. Jeśli czegoś nie ma wierzysz ze jest... w przypadku unaocznienia Boga IMHO wiara w neigo straciła by sens, byłby człowiekien(np)... stałby się władcą którego wszyscy widzą, a nie władcą w którego wszyscy wieżą.

[master_of_flamaster]

QUOTE

No wlasnie, mnie tez ciekawi, dlaczego ludzkosc uwierzyla w te wszytskie atomy, dna i inne ewolucje :P

Atomy i DNA mozna zobaczyć np: pod mkroskopem, na ich istnienie są naukowe dowody. Teoria evolucji jest tylko teorią, czyli hipotezą.

QUOTE

Fanatykiem może i jestem jeśli chodzi o satanizm - uważam że należy tę \"wiarę\" wytepić, gdyż mnie się kojarzy głównie z morderstwami lub samobójstwami.

Czyli uważasz, żeby było lepiej, gdyby nie było satanistów? Tak w ogóle to co my wiemy o satanistach? NIC. Swoją drogą to jak nie oni, to kościół straszyłby Cie kim innym (np: Krisznowcami :) )

[Kat_ja]

Po prostu diabłem by straszyl...
A propos tego: denerwuje mnie ze Kosciol nauczajac wiernych traktuje ich jak kompletnych debili - bajeczki o niebie i piekle byly dobre gdy ludzie byli ciemni. Dzisiaj oczywiscie kazdy wie, ze nauki Kosciola nalezy traktowac nie doslownie aczkolwiek nadal uwazam ze taki sposob przekazu nie trafia do wspolczesnego czliowieka -> dlatego nie chodze do kosciola -> Msza mnie po prostu nudzi

[master_of_flamaster]

QUOTE

A propos tego: denerwuje mnie ze Kosciol nauczajac wiernych traktuje ich jak kompletnych debili - bajeczki o niebie i piekle byly dobre gdy ludzie byli ciemni. Dzisiaj oczywiscie kazdy wie, ze nauki Kosciola nalezy traktowac nie doslownie

]
Mwhahahahahahaha :lol:
Naprawdę tak myślisz?

[Kat_ja]

Ziefff...nie kroj mi zdania :twist: i rozwin swoja jakze cenna uwage :cool:

edit: omijam tu babcie fanatyczki z kol rozancowych

[DoPr]

QUOTE

master_of_flamaster napisał(a) Czyli uważasz, żeby było lepiej, gdyby nie było satanistów? Tak w ogóle to co my wiemy o satanistach? NIC. Swoją drogą to jak nie oni, to kościół straszyłby Cie kim innym (np: Krisznowcami :) )

Nie wiem czy było by lepiej, ale było by o jedną, niebezpieczną wiarę mniej. Po prostu wybierasz Satanizm, to z mojego punktu widzenia stajesz po przeciwnej stronie barykady. Po prostu jeśli ktoś twierdzi, że jest "satanistą" to dla mnie daje jasny sygnał, że może być niebezpieczny dla innych bądź dla siebie. Poza tym swoje zdanie wyrobione mam nie na straszeniu kościoła, tylko na faktycznych zdarzeniach. Poza tym ktoś może tylko chwalić się, że jest satanistą - trudno, idiotów nie brakuje.

Krisznowcami? Chyba żartujesz. Swoimi poczynaniami udowadniają, że nie są destruktywną wiarą ani dla siebie, ani dla otoczenia.

QUOTE

bajeczki o niebie i piekle byly dobre gdy ludzie byli ciemni. Dzisiaj oczywiscie kazdy wie, ze nauki Kosciola nalezy traktowac nie doslownie aczkolwiek nadal uwazam ze taki sposob przekazu nie trafia do wspolczesnego czliowieka

Bajeczki o niebie i piekle powinny i w moim przypadku skończyły się na szkole podstawowej. W szkole średniej (i chyba w nauce przedślubnej) już zupełnie inaczej jest to pokazane - i wiele innych rzeczy.

[GRIGORIJ]

Kasia - a gdzie elemnty mistycyzu? :P - wyobrazasz sobie ksiedza wolajacego z amony "yo ziomale"? :P albo "dziendobry - przyszlismy tu napic sie wina, zjesc oplatek i na podstawie nierealnych przypowiastek mowic Wam, ze macie byc dobrzy, uczciwi i nawracac innych - no i rzecz jasna nie musze wspominac, ze na tace daje sie grubsze pieniazki?" :P - musza troszke poowijac w bawelne, owinac to w otoczke ladnych, archaicznych slow - bo inaczej ludzie napotykali by w kosciele szara codziennosc.
Ale masz racje - jak slysze te klepane regolki i calkowicie bezsensowne zdania, to conajmniej smiac mi sie chce - msze sa denne i trzeba na prawde chciec zeby wyniesc z nich jakies duchowe doznania ;)